Co dalej z pałacem w Kluczowej ?

Pałac w Kluczowej z lat 1837-40 jest z pewnością bardzo ciekawym dziełem K.F.Schinkla. Klasycystyczna budowla jest doskonale widoczna zarówno z drogi łączącej Ząbkowice Śląskie z Dzierżoniowem, jak i z linii kolejowej, która przebiega w bezpośredniej bliskości. Mimo doskonałego położenia pałac nie miał szczęścia po 1945 roku. Najpierw został zdewastowany przez miejscowy PGR, a później pozostawiony na pastwę losu przez AWRSP, która nie potrafiła znaleźć nabywcy przez długie lata. Niedawno pojawiły się niepotwierdzone pogłoski, że wreszcie się udało i nadeszły lepsze czasy dla tego cennego zabytku. Niestety, ci co oglądali jeszcze niedawno pałac mogą obecnie przeżyć szok na jego widok. Mimo dewastacji był on zadaszony i zabezpieczony przed wandalami i złodziejami, więc wydawało się, że postoi jeszcze długie lata nienaruszony. Nic bardziej mylnego - dzisiaj zaczyna być kompletną ruiną. Runął dach, pękła jedna z wież, a teren jest otoczony siatką i niedostępny. Narzuca się pytanie, jak to się stało, czy to przypadek, czy celowe działanie, na które każdy musi sobie odpowiedzieć sam, bo brak dachu na budynku przylegającym od strony drogi daje do myślenia. Nie odfrunął sam, a okolica nie przypomina placu budowy. Niestety, wszystko wskazuje na to że to dopiero początek. Scenariusz zna każdy miłośnik zabytków, nie tylko na Dolnym Śląsku. Na początek dach, później walą się ściany, na końcu zostaje gruzowisko, a nawet pusty plac. W przewodnikach czytamy "W tym miejscu znajdował się jeszcze niedawno pałac/dwór/kościół...". Dzisiaj teren pałacu w Kluczowej jest ogrodzony, a tablice na ścianach ostrzegają przed zawaleniem. To chyba jedyna rzecz, którą robią właściciele i władze w ramach "renowacji". Teraz kwestią czasu są dalsze zniszczenia, bo odpowiedzialnych za to co się stało zapewne nie ma. Mimo, że logika mówi, że właściciel powinien odbudować to co zostało zniszczone i zabezpieczyć to co jeszcze stoi to wiadomo że zaczęło się odliczanie kolejnych strat. Tylko tym razem wypada się zastanowić, czy ten akurat pałac nie jest zbyt cenny, aby tak po prostu pozwolić mu się zawalić.



2008 rok

2010 rok

Ściany frontowej już częściowo nie ma, a pęknięcie wieży wróży kolejne zniszczenia




W innym miejscu dach "wyparował".

2008 rok

2010 rok

Bez dachu sprawy potoczą się szybko - tego wkrótce już nie będzie:

Te tabliczki zazwyczaj oznaczają koniec:

Tym razem zginie jeden z cenniejszych pałaców w Polsce. A jeszcze może być tak pięknie:

Obsługiwane przez usługę Blogger.