Historia z nekrologu

Nic tak nie pokazuje skomplikowanych losów Śląska, jak najnowsza historia jednego z największych jego rodów.

W piątek, dnia 4 lutego 1938 roku Goniec Częstochowski doniósł na swoich łamach:

Jan Henryk XV, książę na Pszczynie zmarł w Paryżu.

Paryż - Onegdaj zmarł w Paryżu, w godzinach wieczornych ś.p. Jan Henryk XV, książę.pszczyński, przeżywszy 77 lat. Przyczyną śmierci była od dłuższego czasu trwająca choroba serca. Zmarły po ukończeniu studiów gimnazjalnych i prawniczych w Bonn w Niemczech, pracował przez kilka lat w dyplomacji niemieckiej, będąc kolejno w ambasadach niemieckich w Wiedniu, Paryżu i Londynie. Zmarły książę żył w przyjaznych stosunkach z byłym cesarzem niemieckim Wilhelmem, będąc jego rówieśnikiem. Ożeniony był z księżniczką angielską Marią Teresą Cornwalls-West, z domu Earls-Delawarr. Z małżeństwa tego było trzech synów, a to: najstarszy Jan Henryk XVII, b. prezes Volsbundu na Górnym Śląsku, Aleksander hrabia Hochberg, ostatnio generalny pełnomocnik księcia Pszczyńskiego i ś.p. Bolko hrabia Hochberg, zmarły w 1936 r.

W roku 1907 po śmierci ś.p. swego ojca objął zmarły obecnie książę latyfundia tak w Polsce jak i w Niemczech.

Jak wiadomo, książęta pszczyńscy po kądzieli pochodzą od Piastów śląskich.

W kilka lat po dojściu do pełnoletności swego najstarszego syna powierzył zmarły książę temuż synowi kierownictwo swych rozległych interesów. Jednakże syn ten nie dorósł do tego tak trudnego zadania. Pozwolił wciągnąć się w wystąpienia polityczne, przyjmując nawet stanowisko prezesa Volksbundu na terenie woj. Śląskiego. Działalność tego pełnomocnika jest powszechnie znana. To też posiadłość pszczyńska popadała w coraz większe trudności finansowe, aż wreszcie zmarły książę uznał za właściwe ująć w swoje ręce ster swych tak skomplikowanych interesów, a to z początkiem 1936 roku.

Zmarły książę miał wyrazić życzenie, aby być pochowanym w Polsce, w Pszczynie. Ze śmiercią księcia schodzi do grobu jeden z najwybitniejszych i najwpływowszych arystokratów doby przedwojennej.

Przy łożu śmierci w Paryżu w hotelu "Ritza" był hr. Aleksander i kilku lekarzy.

Termin pogrzebu jeszcze nie ustalony. W każdym razie książę zostanie pochowany w Pszczynie.


Na trumnę z ciałem księcia czekał na pszczyńskim dworcu kolejowym między innymi hr. Aleksander von Hochberg z delegacją górników. Po złożeniu trumny na platformie, w ich asyście została przewieziona do kaplicy zamkowej, gdzie górnicy pełnili wartę honorową do dnia pogrzebu. 7 lutego 1938 roku, książę Jan Henryk XV został pochowany na Wzgórzu Kukułek w pszczyńskim parku, u boku swojego syna Bolka (zm. w 1936r.). Jan Polak w "Poczcie Panów i Książąt Pszczyńskich" tak opisuje uroczystości pogrzebowe:

Pogrzeb odbył się w mroźny dzień 7 lutego 1938 r. Trumnę ze zwłokami księcia przewieziono sześciokonnym zaprzęgiem z zamku na wzgórze w parku zamkowym, gdzie spoczęła w grobowcu obok trumny syna Bolka. Na zakończenie żałobnych uroczystości myśliwi odtrąbili sygnał "„Koniec polowania", a z armat oddano trzy salwy. Ceremoniał uroczystości został przygotowany jeszcze przez zmarłego, który ze względu na okoliczności (polskie mowy i śpiewy oraz napisy na trumnie) odebrano jako jego ostatni gest polityczny. Wbrew przewidywaniom nie doszło przy okazji pogrzebu do zjazdu arystokracji niemieckiej czy europejskiej. Ta pierwsza dała tym samym wyraz negatywnemu stosunkowi do postawy (lojalnej wobec Polski) księcia po 1936 roku. Były cesarz Wilhelm II nie przysyłał nawet telegramu rodzinie swego adiutanta z czasów wielkiej wojny. Za to dopisali mieszkańcy Pszczyny i powiatu, którzy w liczbie 15 tys. osób stawili się na uroczystości. Był to z pewnością największy pogrzeb w dziejach miasta.

Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście jego wolą było spocząć w Pszczynie, skąd wzięły się te polskie elementy podczas pogrzebu, czy książę rzeczywiście poczuł związek z większością mieszkańców Pszczyny, czy po prostu nie wynikało to ze skomplikowanych losów tej rodziny w dwudziestoleciu międzywojennym. Mimo podkreślania "piastowskich" korzeni Hochbergów, sam książę został Polakiem niejako z przymusu. W latach I wojny światowej pszczyński pałac był kwaterą główną cesarza Wilhelma II, a sam książę Jan Henryk XI był zdecydowanym zwolennikiem przyłączenia Śląska do Niemiec, czynnie wspomagając organizacje niemieckie w regionie. Innym wariantem było stworzenie marionetkowego państwa śląskiego pod przywództwem samego księcia pszczyńskiego. W postulowanej przez niego Republice Śląskiej znajdowała się zarówno Pszczyna, jak i Książ. Po wybuchu I Powstania Śląskiego w 1919 roku pszczyńscy bojownicy zostali rozbici przez wojska niemieckie w miejscu swojej zbiórki, a pałac został udostępniony na siedzibę niemieckich oddziałów paramilitarnych walczących z powstańcami. W jego piwnicach urządzono więzienie dla schwytanych Polaków. W 1921 roku, podczas plebiscytu, książę pszczyński sprowadził do Pszczyny wielu swoich poddanych, którzy mieli zagłosować za przyłączeniem tego miasta i regionu do Niemiec. Zdecydowana większość głosujących opowiedziała się za Polską. Po wybuchu III Powstania Śląskiego, książę Jan Henryk XV stworzył na własny koszt oddział, który pod dowództwem jego syna, Jana Henryka XVII, walczył z Polakami na Górze św. Anny. W 1922 roku na pszczyński rynek wkroczyło polskie wojsko pod dowództwem gen. Szeptyckiego, witane przez samego Wojciecha Korfantego. W tym samym roku książę przyjmuje obywatelstwo polskie, co było pewnie powodowane względami ekonomicznymi, gdyż większa część jego majątku znalazła się na terenie odrodzonego państwa polskiego. W tym samym roku rozwiódł się z księżną "Daisy", a w 1925 zawarł związek małżeński z Klotyldą de Silva y Gonzales de Candamo. Związek ten nie trwał długo ponieważ hiszpańska żona księcia wiąże się wkrótce z jego synem - Bolkiem. Działalność rodziny w tym okresie jest nieco kontrowersyjna. Z jednej strony Jan Henryk XV chętnie gości w murach swojego pałacu polskie elity i powołuje się na swoje "piastowskie" korzenie, a z drugiej finansuje organizacje proniemieckie i separatystyczne, staje się jednym z liderów mniejszości niemieckiej na Śląsku. Wystawne życie całej rodziny i kryzys gospodarczy w Niemczech powoduje powolny upadek koncernu finansowego Hochbergów, a w 1936 roku, pod wpływem wierzycieli opuszcza on zamek Książ na zawsze. Nie lepsza sytuacja finansowa była po drugiej stronie granicy, gdzie jego syn Jan Henryk XVII toczył zaciekły spór podatkowy z władzami polskimi, a jego echa miały oddźwięk międzynarodowy. Od 1934 roku majątek Hochbergów dostał się pod zarząd komisaryczny. W 1937 roku, w wyniku ugody z wojewodą Michałem Grażyńskim książę zrzeka się przywileju górniczego na ziemi pszczyńskiej, a państwo polskie przejmuje 56% jego dóbr w rozliczeniu za niezapłacone podatki. Cały ten spór miał także podtekst polityczny, ze względu na pochodzenie, narodowość i wcześniejsze antypolskie działania rodziny książęcej. Zarząd i kadra kierownicza majątku zostaje spolonizowana, a przedsiębiorstwa odzyskują rentowność. W tym czasie Jan Henryk XV mieszka już na stałe w Pszczynie i zrywa z antypolską działalnością najstarszego syna, wykazując lojalny stosunek do państwa polskiego. 31 stycznia 1938 roku umiera w paryskim hotelu "Ritz", uprzedza tym samym o 5 lat swoją pierwszą żonę - księżną Daisy. Jego syn, Jan Henryk XVII jako obywatel angielski Henry Pless wstępuje do RAF i walczy przeciwko nazistom. Hitlerowcy konfiskują majątek Hochbergów, a artykuł w angielskiej prasie, pokazujący księcia w mundurze RAF jest do tego dobrym pretekstem. Hrabia Aleksander wybrał inną drogę, o czym mówi pewna anegdota. Do oficera pracującego przy sztabie Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych podszedł żołnierz, który przed wojną był jednym z pracowników zamku w Pszczynie i powiedział - Jakbym nie widział pana w tym (polskim) mundurze, powiedziałbym, że jest pan synem księcia pszczyńskiego. Na co oficer odparł - Tak to ja. Żołnierz mało nie zemdlał. Obywatel polski - Aleksander Pszczyński służył w sztabie jako tłumacz i brał udział w walkach na Bliskim Wschodzie i we Włoszech, min. pod Monte Cassino. Zdemobilizowany żołnierz armii Andersa osiadł po wojnie na Majorce w miejscowości Pollenca. Wrócił do nazwiska Hochberg, zrzekł się polskiego obywatelstwa i starał się walczyć o odzyskanie rodowego majątku lub ekwiwalentu pieniężnego. Zmarł 22 lipca 1984 roku. Tytuł księcia pszczyńskiego (honorowy) dzierżył niecałe 4 tygodnie.


bibliografia:

"Kurier Galicyjski" 5/2007

"Goniec Częstochowski" 4.II.1938

"Pszczyński Niezależny Orędownik Kulturalny" 112 (2010)

Wikipedia
Obsługiwane przez usługę Blogger.