Kuriozalna odbudowa

Pałac w Brzegu Dolnym przypominał kiedyś francuskie zamki znad Loary. Analogię stwarzała nie tylko jego forma, ale również położenie nad brzegiem Odry. W 1790 roku właściciel rezydencji Karl Georg Heinrich von Hoym zatrudnił znanego architekta Karla Gottharda Langhansa do przebudowy skromnego pałacu oraz otaczającego go parku. Z tych czasów zachowała się do dzisiaj w niezmienionej formie oficyna będąca siedzibą Urzędu Miasta. W 1849 roku kolejni właściciele nadali rezydencji formę eklektyczną, wypełniając wnętrza cennymi obrazami, meblami i pamiątkami. Kres świetności przyniósł 1945 rok kiedy pałac spłonął.

Wydawać by się mogło, że tym razem historia była łaskawa dla tego miejsca ponieważ w latach 50-tych XX wieku nastąpiła odbudowa, co jest dość rzadkim przypadkiem w skali Dolnego Śląska. Niestety, to co oglądamy dzisiaj jest cieniem dawnego pałacu, a właściwie poza rzutem nie ma z nim nic wspólnego. "Uproszczona odbudowa" to dość delikatne określenie obrazujące ten kuriozalny pomysł. Wystarczy porównać jak zabytek wyglądał dawniej z tym co widzimy na własne oczy odwiedzając Brzeg Dolny. Właściwie ciężko znaleźć jakiekolwiek podobieństwo tych dwóch budowli.

Pałac dawniej. Zdjęcie pochodzi z http://wroclaw.hydral.com.pl. Tam można zobaczyć więcej pocztówek pokazujących dawną rezydencję w Brzegu Dolnym.

Pałac dzisiaj:

Obsługiwane przez usługę Blogger.