Bez znaczenia strategicznego

Gazeta Wrocławska informuje:

 (...)Od dwóch lat Generalny Konserwator Zabytków odmawia przyznania pieniędzy na rewitalizację i rekonstrukcję kaplicy grobowej Piastów Śląskich w Lubiążu, stwierdzając, że taki projekt nie ma jakiegokolwiek znaczenia strategicznego. A więc czytaj: "Nie ma żadnej wartości historycznej". Dopiero interwencja u ministra kultury i dziedzictwa narodowego powoduje, że pieniądze do Lubiąża trafiają.(...)
więcej

Dla kogoś, kto wie czym jest wspaniały kompleks pocysterski w Lubiążu może to być szokujące. Widocznie nie wie tego Generalny Konserwator Zabytków, co w zasadzie nie dziwi jeżeli spojrzymy na wyczyny jego odpowiedników na niższych szczeblach. Pobieżny rzut oka na listę dotacji za 2013 rok i widać gołym okiem "strategiczne" renowacje czyli częściowe wyrzucenie pieniędzy w błoto zamiast przyznania ich tam, gdzie naprawdę są potrzebne.


Od niedawna mówi się o nowym pomyśle Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego lub podległych mu urzędników aby zabytki skategoryzować - podzielić je według ich wartości i według tego klucza przydzielać dotacje. Pomysł na pierwszy rzut oka wydaje się doskonały, ale gdy spojrzymy na wiedzę i kompetencje Generalnego Konserwatora Zabytków oraz wyobrazimy sobie że nie jest on odosobniony w swoim środowisku to możemy zacząć się bać. Z pewnością stanie on na czele komisji konserwatorskiej która podzieli zabytki według wybranych kryteriów, a że w tym przypadku jest to niemożliwe, to kluczem będzie własne "widzimisię" lub jakieś interesy. Gdzie znajdzie się Lubiąż ? Całkiem możliwe że wyląduje gdzieś daleko za Henrykowem lub Krzeszowem - tam jest się czym chwalić, a Lubiąż straszy.

Ten trend na lansowanie wybranych zabytków możemy obserwować na każdym kroku. Wyrok został już dawno wydany, pieniądze podzielone, a teraz trwa praca nad naszymi umysłami aby skierować nasze zainteresowanie w odpowiednim kierunku i odwrócić uwagę od tego co zniszczone i niepotrzebne. Na czele tego frontu stoi Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego a jego politykę propaguje Narodowy Instytut Dziedzictwa. Jest wspaniale, jest cudownie, ogromne kwoty przeznaczane na kulturę, Polska pięknieje -ta propaganda wylewa się ze wszystkich mediów. Jedźmy wszyscy do Łańcuta, Nieborowa, Krzeszowa, Wilanowa, na warszawską Starówkę i podziwiajmy pracę jaką wykonują w pocie czoła urzędnicy. A co ze zniszczonym pałacem który widzimy każdego dnia za oknem samochodu ? Na stronach internetowych instytucji odpowiedzialnych za zabytki (o ile istnieją) i okaże się że nie ma takich obiektów lub są tak głęboko ukryte że nikt nie jest w stanie do nich dotrzeć. Minister i Generalny Konserwator Zabytków nie lubią ruin oraz budynków zdewastowanych. Najważniejsze to tworzyć dekoracje dla ludu i wciąż malować te same elewacje.

Po wybraniu zabytków kategorii 0 można cały strumień pieniędzy przeznaczyć na ich kosmetykę, a reszta niech się sama martwi o siebie czyli rozleci. Lubiąż też...

Obsługiwane przez usługę Blogger.