Estetyczny armagedon

Gdyby oceniać Polskę porównując z naszymi południowymi i zachodnimi sąsiadami to okazuje się że żyjemy w najbardziej zaśmieconym i brzydkim regionie Europy. Gorzej jest tylko na wschodzie, ale i tam zdarzają się wyjątki, które potrafią zawstydzić. Dzikie wysypiska śmieci, oblepione reklamami budynki, brzydka współczesna architektura, chaos, brud i tandeta to zjawisko tak powszechne że przestało być zauważalne dla większości z nas. Żyjemy w tym "Bangladeszu Europy" i coraz bardziej obojętniejemy na otoczenie, nad którym już chyba nikt nie panuje. Nikt nie szanuje przestrzeni wspólnej czyli w naszym mniemaniu niczyjej - kloaki do której można wyrzucić wszystko a na końcu się w niej wypróżnić dosłownie i w przenośni. Widać to zwłaszcza teraz, gdy jeszcze nie nadeszła wiosna, a stopniał już śnieg odsłaniając pobojowisko - śmietnik i szambo które wkrótce litościwie zakryje zieleń. Chce się uciec, ale nie ma dokąd...






W gliwickim śródmieściu wielkie zmiany - budowa Drogowej Trasy Średnicowej, która przecina miasto w samym centrum. Dla jednych nadzieja i powód do dumy, dla innych katastrofa i nieporozumienie. W tej chwili jest budowlany armagedon, który zamienił miejski krajobraz w pobojowisko, a ulice w błotniste bezdroża. Już niedługo ma być lepiej, światowo, gdy samochody będą mknęły w nowym tunelu, a na powierzchni powstaną nowe przestrzenie publiczne dla mieszkańców.








Będzie pięknie jak na kolorowych wizualizacjach, ale już teraz warto się zastanowić ile w tym jest PR-owskiej propagandy i pobożnych życzeń, a ile rzeczywistości. Spacer po obrzeżach inwestycji nie nastraja optymistycznie bo zaniedbane fragmenty ścisłego centrum Gliwic pozostaną w takiej samej postaci, w jakiej są dzisiaj. Obok miejskiego salonu budowanego za setki milionów złotych będzie wciąż istniał inny świat na który od lat nie ma żadnego pomysłu.















Obsługiwane przez usługę Blogger.