Ochrona zabytków - czego możemy się nauczyć od Anglików ? (cz.4)

Kwestia konieczności pilnej reformy systemu ochrony zabytków w Polsce jest dla wielu osób sprawą bezdyskusyjną. Na naszych oczach bowiem, przy bezczynności czy bezsilności służb konserwatorskich, ginie bezpowrotnie historyczna zabudowa naszych wsi i miast. Jest to szczególnie palący problem na tzw. kiedyś ‘ziemiach odzyskanych’, tam bowiem z wielu powodów, wielokrotnie już omawianych na forach internetowych, proces degradacji historycznego dziedzictwa kulturowego przybrał rozmiary katastrofalne.

Dlaczego tak się dzieje? Czy mamy ułomne prawo, nieudolną jego egzekucję, złe nawyki, czy też służby odpowiedzialne za prawną opiekę nad naszym dziedzictwem kulturowym mają za mało kompetencji?

Ponieważ architektura zabytkowa niszczeje i znika u nas w zastraszającym tempie, nie ma czasu, aby samodzielnie i mozolnie dochodzić do skutecznych rozwiązań metodą „błędów i wypaczeń”. Możemy za to zobaczyć, jak robią to inni i - być może - nauczyć się od tych, którzy robią to lepiej. Proponuję na początek przyjrzeć się systemom anglosaskim, na przykładzie Wielkiej Brytanii, a konkretnie Anglii, która wypracowała system ochrony zabytków być może nie idealny, jednakże w miarę spójny i skuteczny, a w każdym razie działający znacznie lepiej od polskiego, co widać gołym okiem przyglądając się zadbanym miasteczkom, wioskom i dworom, jakimi usiany jest krajobraz Anglii.

Anglia, historycznie najbardziej rozwinięty kraj Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii (UK), jest też najbardziej zurbanizowanym i najludniejszym z nich (53 miliony mieszkańców). Ochrona zabytków architektury w Anglii podlega prawodawstwu państwowemu UK, jednakże nadzór nad nią leży przede wszystkim w gestii organu krajowego, jakim jest komisja English Heritage (Komisja ds. Dziedzictwa Narodowego w Anglii). Bieżące zarządzanie ochroną zabytków w dużym stopniu oddelegowano władzom samorządowym. Dużą uwagę poświęca się także angażowaniu społeczeństwa w ochronę zabytków, nakładając także szereg obowiązków na właścicieli obiektów. Poniżej postaram się nakreślić najważniejsze różnice w podejściu do dziedzictwa między Polską a Anglią, przedstawiając angielskie rozwiązania prawne i administracyjne.

Co z tą Polską?

Co z tą polską ochroną zabytków? Tak mógłby zapytać Tomasz Lis, gdyby zorganizował w swoim programie publicystycznym debatę na ten temat.

Nie miejsce tu na szczegółową analizę polskiej sytuacji, poruszę więc tylko najważniejsze problemy dotyczące sytuacji polskiego dziedzictwa i jego ochrony. Po pogłębioną diagnozę odsyłam zainteresowanych do raportu eksperckiego pod redakcją prof. Jacka Purchli z 2008. http://www.kongreskultury.pl/library/File/RaportDziedzictwo/dziedzictwo_raport_w.pelna(1).pdf

U sedna problemu leży fakt, że w toku zmian ustrojowych w Polsce wahadło zostało zbytnio przesunięte w stronę poszanowania własności prywatnej, bez jednoczesnego stworzenia zabezpieczeń prawnych dla interesów społeczeństwa w zakresie zachowania dziedzictwa kulturowego. System państwowej, scentralizowanej opieki nad zabytkami, który istniał przed 1989, został rozmontowany. Jednocześnie jednak nie stworzono kompleksowych ram prawnych i administracyjnych dla nowej, dynamicznej sytuacji, w jakiej znalazło się polskie dziedzictwo po 1989 roku. Służby konserwatorskie zdecentralizowano, a funkcje konserwatorów wojewódzkich podporządkowano wojewodom, zamiast Głównemu Konserwatorowi Zabytków, umniejszając w ten sposób ich uprawnienia. Natomiast tam, gdzie zapadają decyzje budowlane, czyli w gminach, brak jest tych kompetencji, ponieważ tylko większe miasta zatrudniają swoich konserwatorów. Państwo nie prowadzi obecnie żadnej spójnej polityki ochrony dziedzictwa, służby konserwatorskie są nieprzygotowane do nowych wyzwań i pozostają bierne. Brak jest programów edukacji społecznej, które zachęcałyby obywateli do angażowania się na rzecz ratowania zabytków, co z kolei skutkuje tym, że państwo nie uważa społeczeństwa za wiarygodnego partnera w zarządzaniu dziedzictwem narodowym.

Na to nakłada się jeszcze inny, wspomniany tu już problem: z niezrozumiałych powodów do tej pory nie można w Polsce wyegzekwować od wielu gmin obowiązków w zakresie planowania przestrzennego. To powoduje, iż przy powszechnym braku planów zagospodarowania wytworzyła się próżnia prawna, w której samorządy działają ad hoc, pozwalając na niekontrolowane inwestycje budowlane, zagrażające zabytkowej tkance naszych wsi i miast. Jednocześnie dla zabytków stojących na krawędzi rozpadu nie ma znikąd ratunku, ponieważ konserwatorzy wojewódzcy nie są w stanie egzekwować obowiązków spoczywających na właścicielach obiektów, a wiele samorządów w swej krótkowzroczności i ignorancji nie widzi żadnego interesu w ratowaniu zdegradowanych zabytków. I to pomimo, iż wszędzie - również w Polsce - mamy liczne przykłady tego, że zadbane, zrewitalizowane miejsca historyczne przyciągają turystów, inwestorów i napędzają lokalną gospodarkę (na Dolnym Śląsku takimi przykładami są Wrocław oraz Jeleniogórska Dolina Pałaców i Ogrodów).

Brak jest także skutecznej ochrony prawnej dla krajobrazu kulturowego, bowiem istniejące prawne kategorie ochrony obszarów historycznych nie mają odpowiedniego umocowania w procedurach i nie są promowane przez państwo. W rezultacie przytłaczająca większość obszarów historycznych i tzw. zabytków wielkoobszarowych nie podlega żadnej ochronie. Brak jest współpracy poszczególnych organów decyzyjnych, a na poziomie samorządowym i wojewódzkim dużą przeszkodą w sprawnym egzekwowaniu prawa często jest - wobec jego niedostatków - klientelizm, partykularyzm, koniunkturalizm i obojętność. To tylko kilka z wielu bolączek. Czas natomiast nieubłaganie obraca zabudowę naszych wsi i miast w perzynę lub chaotyczne skupiska jak z trzeciego świata, w których ‘nowe’ w postaci pstrokatych domków z klocków miesza się ze ‘starym’, czyli na wpół zrujnowanymi, lepiącymi się od brudu slumsami.

W ferworze budowania kapitalizmu wylano dziecko z kąpielą pozbywając się wszystkich struktur PRL-owskiego systemu ochrony zabytków. Owszem, nie przystawałyby one do nowego ładu, były zbyt scentralizowane, a obywatel i właściciel miał niewiele praw. Jednak usuwając je kompletnie, stracono cenny dorobek setek ekspertów, tuzów polskiej szkoły konserwacji i muzealnictwa o międzynarodowej renomie, którzy – jakkolwiek patetycznie to zabrzmi - poświęcili życie w służbie ratowania polskiego dziedzictwa narodowego, podnosząc naszą sztukę i architekturę z powojennych zgliszcz w trudnych warunkach politycznych. Stracono umiejętności techniczne setek wyspecjalizowanych konserwatorów i rzemieślników, bo zlikwidowano pracownie konserwacji zabytków, nie tworząc niczego w zamian. Rozmontowano system dokumentacji zabytków, będący podstawowym narzędziem systematyzacji i rejestracji dziedzictwa kulturowego. Trwoniąc to wszystko, pozostawiono próżnię, w której odżyło dawne sarmackie hasło „wolnoć Tomku w swoim domku”, oddając pole chaosowi, bezprawiu i wandalizmowi.

Jeśli ktoś uważa, że przesadzam, niech pojeździ po Dolnym Śląsku, bo z perspektywy Warszawy czy Krakowa nie zobaczy, jak umierają setki pałaców, dworów, wsi i małych miasteczek, a z nimi krajobrazy krainy o przebogatej wielowiekowej historii, owa sławiona ongiś przez artystów i poetów ‘śląska Arkadia’.

Podniesienie systemu ochrony dziedzictwa z tej zapaści i jego odbudowanie na miarę wyzwań cywilizacyjnych XXI wieku wymagać będzie kompleksowego podejścia i zaangażowania kompetencji, środków i energii tych wszystkich podmiotów, które powinny decydować o tym, co ze spuścizny danej nam przez poprzednie pokolenia będziemy w stanie przechować dla przyszłych. Jeśli Polska tego nie zrobi, w ciągu kilkunastu lat pozbędzie się wszelkich świadectw, że na dużym jej obszarze kwitła kiedyś wielowiekowa cywilizacja! Zwłaszcza tu, w kraju, który w wyniku swojej historii poniósł tak dotkliwe straty materialne i kulturowe, nie wolno być obojętnym wobec głębokiego kryzysu, w jakim obecnie znalazło się nasze dziedzictwo historyczne. W czasach pokoju i względnej prosperity, gdy otrzymujemy ogromne dotacje unijne i możemy z łatwością korzystać z europejskiego know how w postaci programów szkoleniowych, informacji i wiedzy, zaprzepaszczenie świadectw własnej historii byłoby grzechem, którego nie wybaczyłyby nam nasze dzieci i wnuki. Jak powiedziałaby osoba anglojęzyczna: ‘shame on us if we don’t act now!’.

Lekcja dla nas?

Czy, w nadziei na zatrzymanie tej katastrofy, możemy wykorzystać wiedzę i doświadczenia innych? Czy możemy się czegoś nauczyć od Anglików, pomimo różnic cywilizacyjnych i kulturowych? Ależ tak! Aktualna polityka ochrony dziedzictwa w Anglii (chociaż w opinii samych Anglików ciągle uważana za niedoskonałą) powstała właśnie w odzewie na podobne wyzwania i problemy: degradacja obszarów historycznych (np. miasta poprzemysłowe), chaos w przepisach, brak mecenatu państwa, przyspieszona urbanizacja, brak świadomości części społeczeństwa co do wartości dziedzictwa.

Istotne aspekty tej polityki, opisane i zanalizowane powyżej, mogą stanowić wzory rozwiązań, które – po odpowiednim zaadaptowaniu do naszych warunków – mogłyby z powodzeniem zostać wykorzystane w Polsce. Trzeba stworzyć nowoczesną, wieloaspektową, proaktywną i skuteczną politykę zarządzania dziedzictwem, zdolną mierzyć się z wyzwaniami, jakie niesie coraz szybsze tempo zmian cywilizacyjnych. Mamy tu wręcz obowiązek wykorzystać doświadczenia nie tylko własne, ale
i innych, którzy do swoich rozwiązań dochodzili przez dekady – których to dziesiątek lat my jednak nie mamy już w zapasie, więc musimy pójść na skróty.

Dorota Jones-Olszanka
Konsultant ds. zabytków kultury
Tłumacz jęz. angielskiego
Cultural Heritage Consultant
NAATI Accredited Translator


Bibliografia i linki

Equalities, How we are run, Who we are, English Heritage http://www.english-heritage.org.uk/about/who-we-are/how-we-are-run/heritage-for-all/

Conservation Principles, Polices and Guidance for the Sustainable Management of the Historic Environment, English Heritage, United Kingdom, 2008 http://www.english-heritage.org.uk/publications/conservation-principles-sustainable-management-historic-environment/

Krajowy raport o stanie zabytków, sporządzony na zlecenie Departamentu Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury, 2004

Planning (Listed Buildings and Conservation Areas) Act 1990, United Kingdom http://www.legislation.gov.uk/ukpga/1990/9/contents

Listed Buildings, English Heritage, 2013 http://www.andrewsbuildingconservation.co.uk/wp-content/uploads/2013/01/Listed-Buiding-information-English-Heritage.pdf

Zestawienie zabytków nieruchomych 2012, Rejestr Zabytków, Narodowy Instytut Dziedzictwa http://www.nid.pl/idm,1164,zestawienia.html

Buildings at Risk Register, Save Britain’s Heritage, http://www.savebritainsheritage.org/buildings_at_risk/

Heritage Protection, English Heritage (Historic Buildings and Monuments Commission for England)
http://www.english-heritage.org.uk/professional/protection/

The National Heritage List for England, English Heritage (Historic Buildings and Monuments Commission for England)
http://www.english-heritage.org.uk/professional/protection/process/national-heritage-list-for-england

Listed Buildings, Conservation, Planning, City of Oxford
http://www.oxford.gov.uk/PageRender/decP/Listed_Buildings_occw.htm

The role of the Council’s Conservation Officer, Conservation, Darlington Borough Council
http://www.darlington.gov.uk/Living/Planning/ProtectionControl/Conservation/Conservation.htm

The Society for the Protection of Ancient Buildings http://www.spab.org.uk/

Look Before You Leap, Advice for Buyers, The Society for the Protection of Ancient Buildings (SPAB) https://www.spab.org.uk/publications/look-before-you-leap/

Maintain Your Building
http://www.maintainyourbuilding.org.uk/main/

Conservation Areas, Caring for Heritage, English Heritage http://www.english-heritage.org.uk/caring/listing/local/conservation-areas/

Raport na temat funkcjonowania systemu ochrony dziedzictwa kulturowego w Polsce po roku 1989, Red. Prof. Jacek Purchla, Kraków, 2008
http://www.kongreskultury.pl/library/File/RaportDziedzictwo/dziedzictwo_raport_w.pelna(1).pdf

Zabytki Nieruchome, Rejestr zabytków, Narodowy Instytut Dziedzictwa
http://www.nid.pl/idm,580,zabytki-nieruchome.html

Zasady ochrony konserwatorskiej, Narodowy Instytut Dziedzictwa
http://www.nid.pl/idm,178,zasady-ochrony-konserwatorskiej.html

Problematyka ochrony dziedzictwa kulturowego i zabytków w studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin oraz w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Poradnik dla planistów i samorządów lokalnych, Narodowy Instytut Dziedzictwa, Warszawa 2011
http://www.nid.pl/UserFiles/File/pliki%20do%20pobrania/PORADNIK.pdf

Zasady tworzenia Parku Kulturowego, zarządzania nim oraz sporządzania planu jego ochrony. Materiały instruktażowe dla gminnych samorządów terytorialnych, autorów planów ochrony, wojewódzkich i samorządowych konserwatorów zabytków. Red. Dr hab. inż. arch. Zbigniew Myczkowski, Kraków, 2005.
http://www.nid.pl/UserFiles/File/OCHRONA%20I%20KONSERWACJA%20ZABYTK%C3%93W/fORMY%20OCHRONY%20ZABYTK%C3%93W/Zasady%20tworzenia%20Parku%20Kulturowego,%20zarz%C4%85dzania%20nim%20oraz%20sporz%C4%85dzania%20planu%20jego%20ochrony.pdf

List do Wojewody w sprawie odwołania Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, 27 kwietnia 2011 r.
http://slimak.onet.pl/_m/TVN/tvn24/Pismo_GKZ.pdf

Ministerstwo skontrolowało konserwatora zabytków na wniosek Jerzego Borowczaka. Dorota Abramowicz i Marek Adamkowicz, Dziennik Bałtycki, 25 maja 2012 r.
http://www.jerzy-borowczak.pl/2310/ministerstwo-skontrolowalo-konserwatora-zabytkow-na-wniosek-jerzego-borowczaka.html

Zabytki: Kiedy wreszcie przestaniemy być barbarzyńcami? Marek Adamkowiecz, Dziennik Bałtycki, 24 kwietnia 2013 r.
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/877442,zabytki-kiedy-wreszcie-przestaniemy-byc-barbarzyncami,id,t.html?cookie=1

System ochrony zabytków w Polsce – analiza, diagnoza, propozycje. Praca zbiorowa pod red. Bogusława Szmygina, Lublin-Warszawa 2011 r.

http://bc.pollub.pl/Content/691/zabytki.pdf
Obsługiwane przez usługę Blogger.