Sięgnęli bruku

Przeszło tysiąc ton starej, poniemieckiej kostki brukowej - wartej od 180 do 300 tysięcy złotych - wyjechało w nieznanym kierunku z placu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bielanach Wrocławskich. W zamian Dyrekcja miała dostać tyle samo nowej kostki, ale nie dostała. Prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa. W umorzeniu śledztwa przekonuje, że w sumie to się dobrze stało, bo przynajmniej Dyrekcja ma wysprzątany plac.



Kwintesencja podejścia do śladów przeszłości w naszym kraju ale nie tylko, bo dotyczy to wszystkich dziedzin życia. Także obraz skuteczności organów państwa, które nie tylko nie widzą w tym nic złego ale wręcz usprawiedliwiają złodziejstwo, wandalizm, i powszechne - bezczelne łamanie prawa. Nie jest ważne czy to przedwojenna kostka brukowa, czy ogromny pałac. Jedno i drugie jest w oczach bezmyślnego aparatu urzędniczego bezwartościowe. Poniemieckie... Niczyje...

Doszliśmy do ściany za którą już nic nie ma.

Obsługiwane przez usługę Blogger.