nowości na stronie 26.07.2011 - pałace w okolicy Głogowa

Na stronie pojawiły się kolejne obiekty. Tym razem są to głównie okolice Głogowa, Polkowic i Lubina. Zagłębie Miedziowe to nie tylko przemysł, ale i wspaniałe rezydencje pałacowe, które mimo kompletnej ruiny zachwycają do dzisiaj. Ten niedoceniany turystycznie region Dolnego Śląska z pewnością zasługuje na dłuższą chwilę uwagi, a dla każdego miłośnika starych zamków i pałaców powinien być obowiązkowym punktem do odwiedzin.

Na początek Gaworzyce - dzisiaj wprawiają w zachwyt, a to jeszcze nie koniec remontu. Jeszcze niedawno na blogu pojawił się wpis, że na Dolnym Śląsku nie potrafią, ale okazało się, że nic bardziej mylnego. To co robią w Gaworzycach to jest absolutne mistrzostwo świata. Zdewastowany obiekt lśni na tle szarej okolicy odnowionymi elewacjami i nowym dachem. Co będzie się w nim mieściło w przyszłości ? Dom kultury "Jowisz"! Bo remont pokryła gmina starając się dodatkowo o dotacje z MKiDN i Urzędu Marszałkowskiego. Już teraz widać, że 2 miliony złotych nie poszły w błoto. Gmina Gaworzyce to wzór, który trzeba stawiać innym, bo już kilka kilometrów obok jest inny, gorszy świat...


Potrafią o zabytki zadbać też w Grębocicach. Pałac jest wprawdzie w kompletnej ruinie, ale ta ruina jest ogrodzona, wykarczowana i bezpiecznie można wszystko zobaczyć z bliska. Obok zadbany park, miejsca parkingowe i pięknie wyremontowany kościół. Na murze wisi tablica informacyjna skierowana do turystów. Wydaje się, że to nic nadzwyczajnego, ale w porównaniu z innymi wsiami wzbudza podziw.


Pałace w Dalkowie i Czerńczycach wyglądają na opuszczone. Bynajmniej nie są ruinami i nie wygląda na to, żeby w najbliższym czasie groziła im katastrofa bo zadbane otoczenie zdradza że mają one swojego gospodarza.



W Żukowicach kościół p.w. św. Jadwigi chylił się ku ruinie, ale już jest lepiej. Nowy dach, spięte mury i zadbany teren wokół świątyni. Wygląda na to, że jest uratowana, chociaż jeszcze wiele zostało do zrobienia.


Podobnie w Jakubowie, gdzie zmierzają pielgrzymi drogą św. Jakuba. Miejscowy kościół jest zadbany i oblegany przez wiernych, lecz zupełnie niedaleko straszą ruiny pałacu. Tablica informacyjna na drzewie zdradza, że pałacowy park jest porządkowany z przeznaczeniem na cele rekreacyjne dla mieszkańców wsi. Być może przy okazji zostanie uporządkowana ruina pałacu...


Na koniec przykłady, których chciało by się oglądać jak najmniej. Pierwszy z nich to pałac w Krzydłowicach.  Jest kompletną ruiną. Zarośnięty drzewami, zdemolowany przez wandali, w zarośniętej rzęsą fosie leżą tony śmieci. Nie tylko tam, bo cały teren wokół ruin przypomina wysypisko śmieci. Żal tylko pięknych kamiennych detali, które jeszcze można zobaczyć w pałacowych murach. Patrząc na to, jak zabawia się tam miejscowa młodzież, to niedługo ich nie będzie..



Tuż obok Głogowa leży mała wieś Droglowice, a w niej barokowo-klasycystyczny pałac. Jak informuje Leksykon Zabytków Architektury Dolnego Śląska był on remontowany w 1977 i 1991 roku, a (...) we wnętrzu zachował się klasycystyczny wystrój salonu i dwóch pomieszczeń, z dekoracją w postaci alegorycznych rzeźb, medalionów, groteski, girland, wazonów, kolumn i pilastrów. (...) Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, żeby zobaczyć, że została już tylko groteska. Nie ma stropów, dachu, a w klasycystycznym salonie zabawiały się miejscowe prymitywy pisząc po ścianach i załatwiając swoje potrzeby fizjologiczne. Droglowice to kompletna ruina, ale jeszcze można ją uratować. Jeżeli był remont w 1991 roku to wygląda na to, że musiały się tam toczyć jakieś działania wojenne bo pałac jest w opłakanym stanie. Nie tylko tutaj...





Sięgając do tego samego słownika, pod hasłem Glinica można min. przeczytać, że we wsi jest pałac (...) Murowany, czworoboczny, dwutraktowy, z sienią przelotową na osi, piętrowy, nakryty dachem dwuspadowym z lukarnami i powiekami, ujętymi w neorenesansowe szczyty. Wnętrza parteru są przekryte renesansowymi sklepieniami kolebkowymi, w sieni ozdobionymi dekoracją okuciową. Pałac został wzniesiony na sztucznej wyspie otoczonej fosą z mostkiem od północy ozdobionym kamienną regencyjną balustradą (...) Opis według opracowania K. Guttmejera z 1992 roku! Autor nie widział pałacu na własne oczy lub w ciągu tych kilkanastu lat ktoś go zbombardował. Nie ma innego wytłumaczenia. Zarośnięta drzewami ruina, rozkradziona ze wszystkich detali, z których zachował się tylko fragment "regencyjnej balustrady". Fragment niewielki, a co stało się z resztą nie wiadomo. Pałac przecież nie leży na odludziu. Na rozległym majdanie mieszkają ludzie, którzy z zaciekawieniem obserwują przyjezdnych. Jakim cudem nie zauważyli gdy znikał wspaniały pałac ?



Jest jeszcze zapomniany pałac w Zaborowie, tuż obok znanego każdemu miłośnikowi zabytków Dziewina. Stoi w opuszczonym parku, tuż obok zadbanego kościoła i niszczeje. Zachowany detal i mury do pełnej wysokości sprawiają, że warto poświęcić chwilę, będąc w okolicy Ścinawy.



Region jest zróżnicowany pod względem ochrony zabytków. W jednym miejscu wpada się w zachwyt, w innym w rozpacz. To drugie niestety dominuje. W ramach odpoczynku po dniu pełnym wrażeń warto zajrzeć do Głogowa lub Lubina. Wtedy można poczuć niewiarygodny kontrast między bogatymi miastami i biedną prowincją. Z jednej strony lokalny blichtr i kolorowy świat, z drugiej marazm i ruiny. Na szczęście są Gaworzyce, gdzie miejscowa gmina ratuje honor tych co nie chcą i nie potrafią. I robią to w wielkim stylu.
Obsługiwane przez usługę Blogger.