Turystyka obronna

Z wielką radością informujemy, że oficjalne „Otwarcie Sezonu Turystycznego 2014” przez DiOSP PTTK rozpocznie się w Paczkowie. Jest to wielkie wyróżnienie dla naszego miasta, a przede wszystkim okazja do zapoznania przewodników z jego atrakcjami oraz zachęcenie ich do regularnego powracania do naszej Gminy z grupami turystów.

Tymi słowami "Polskie Carcassone" chwali się imprezą zorganizowaną w ostatnią niedzielę (06.04.2014) dla przewodników PTTK. Z relacji uczestników można się dowiedzieć, że był to zlot udany, a władze miasteczka stanęły na wysokości zadania i zachęciły gości do poznawania jego atrakcji. Problem w tym, że święto nie trwa wiecznie, a przeciętny turysta indywidualny może się brutalnie zderzyć ze smutną rzeczywistością na miejscu.



Paczków to miasteczko jak z bajki. Otoczona murami starówka, ze swoimi wspaniałymi zabytkami, urokliwymi zaułkami i senną atmosferą powinna być oblegana przez turystów jak Kazimierz nad Wisłą lub Sandomierz, którym w niczym nie ustępuje. Dlaczego jest inaczej ?





Przekona się o tym każdy, kto zechce Paczków bliżej poznać. Słoneczne marcowe popołudnie sprzyja spacerom i wycieczkom, a jednak w na miejscu spotkamy jedynie najbardziej "rozrywkowych" mieszkańców - tutaj dzień już się skończył chociaż nie ma jeszcze szesnastej. Z otwartych okien słychać dźwięki hip-hopu lub techno puszczonego na cały regulator, na progach kamienic i w podwórkach sporo jest znudzonej młodzieży sączącej piwo i tanie nalewki. Smutna rzeczywistość wielu takich miejsc w Polsce. Na starym cmentarzu jacyś młodociani debile rzucają butelkami w ścianę zrujnowanego kościoła co jest prawdopodobnie jedyną rozrywką o tej porze jaka może ich spotkać w tym miejscu. Na turystów nikt nie czeka, chociaż widać inwestycje w postaci renowacji murów obronnych i wież bram miejskich - niestety - nieczynne z powodu braku odbioru technicznego. Informacja turystyczna w uroczym Domu Kata oczywiście w sobotnie popołudnie nie funkcjonuje, podobnie jak wszystkie lokale gastronomiczne (są dwa), nie wspominając o muzeum.  Zamknięty jest także wspaniały kościół parafialny (nie można zajrzeć choćby przez kratę). Nie kupimy żadnej pamiątki, nawet w postaci zwykłej pocztówki bo nie ma gdzie.




To nie jest tylko problem pięknego Paczkowa, że turystyka zdaniem władz i mieszkańców jest czymś, co załatwi się za pomocą propagandy w mediach, kilku folderów i stoiska na targach. Pieniądze leżą na zabytkowym bruku, ale należy się po nie schylić. Niestety, w Paczkowie chętnych nie ma. Mury obronne i ładne kamieniczki to atrakcja na godzinę lub dwie, a później pozostaje ucieczka gdzieś, gdzie można coś zjeść i się napić, o noclegu nie wspominając. Podobnie zrobią w przyszłości przewodnicy zaproszeni na zlot - zapakują swoich podopiecznych do autobusów i szybko odjadą nie zostawiając nawet grosza. Nie będzie nawet gdzie go zostawić.

więcej zdjęć na www.zabytkidolnegoslaska.com.pl
Obsługiwane przez usługę Blogger.