Polityka patriotyczna

Polityka wdziera się w nasze życie na każdym kroku przewracając system wartości i sposób myślenia do góryt nogami. Agresywne media starają się nam na każdym kroku wmówić że nie ma nic ważniejszego niż bełkotliwe przemówienie polityka X lub nic nie znaczący gest polityka Y. Od rana do wieczora trwa festiwal obłudy, głupoty, fałszu i wzajemnej agresji narzucany nam jako rzecz dla nas w życiu najważniejsza. W natłoku tego absurdu umykają rzeczy istotne, te które dzieją się wokół nas i mają realny wpływ na nasze życie. Uświadamiają nas w tym sami politycy, którzy pod pretekstem "czynienia dobra" realizują tylko swoje ambicje nie zważając na to co jest społeczeństwu potrzebne i co po sobie zostawią następnym pokoleniom. Gdy krytykujemy posła, ministra, prezydenta automatycznie jesteśmy przypisywani do zwolenników partii X lub Y, co powoduje że większość społeczeństwa boi się wyrażać swoje zdanie na wybrane tematy. Lepiej siedzieć cicho i się nie wychylać a urzędnicy niech robią swoje, co nas to obchodzi.


Krytykując Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego możemy narazić się na to, że ktoś przylepi nam łatkę "pisiora", jeżeli będziemy go zbytnio chwalili zostaniemy "lemingami", w związku z tym większość siedzi aprobuje każde jego działanie w milczeniu. Jak wygodnie jest działać w takiej atmosferze... Za pomocą mediów podzielilono świat na 2 części zapewniając bezkarność wszystkim rządzącym i tym mającym wpływ na funkcjonowanie państwa, województwa, gminy. Nawet zabytki stały się kartą przetargową, której wartość mierzy się słupkami popularności w sondażach przedwyborczych. Czy opłaca się walczyć o zniszczony pałac w małej wsi jeżeli łatwiej jest dać pieniądze na remont spektakularnych zabytków w dużym mieście zapewniając sobie kilka tysięcy głosów ? Jakie znaczenie mają głosy mieszkańców Parchowa, Gorzanowa lub Lisich Kątów na tle wielkiego Wrocławia ? W takim razie po co angażować się w tak niepotrzebny interes ? Okazuje się że można się tylko narazić...


Wciąż śląskie zabytki są traktowane jako coś gorszego ze względu na swoje "niemieckie" pochodzenie. Oczywiście nikt oficjalnie się do tego nie przyzna, chociaż każdy widzi na własne oczy jak to wygląda w rzeczywistości. Znowu mamy do czynienia z polityką... W Katowicach budowany jest nowy gmach Muzeum Śląskiego, ale już teraz trwa awantura o wizję Śląska jaka będzie prezentowana w jego murach. Na propozycję wystaw pokazujących PRAWDZIWĄ historię Śląska w której swoje dominujące miejsce znalazły inne narodowości niż Polacy, czyli głównie Niemcy, zareagowali politycy. Marszałek województwa nawet skierował do prac nad wystawami swojego urzędnika, który miał nadzorować (cenzurować) prace naukowców! Ważne są słowa prezydenta RP jakie wygłosił podczas ostatniej Barbórki na Śląsku w tej sprawie: "Dlaczego środowisko naukowe utrudnia nam prowadzenie patriotycznej polityki historycznej ?"


No właśnie. Dlaczego ? Nie jest ważna prawda, ważny jest patriotyzm. Nawet jeżeli opiera się na kłamstwie. Jeżeli prezydent naszego kraju w ten sposób postrzega historię, to który podległy mu urzędnik zechce "ginąć" za niemieckie pałace i zamki ? Prościej przeczekać aż się rozlecą i będzie można wtedy bez przeszkód realizować politykę patriotyczną na Ziemiach Odzyskanych...

Niepostrzeżenie wrócił PRL...


Obsługiwane przez usługę Blogger.