Urzędy nie są od spełniania zachcianek obywateli!
Herb nad tunelem prowadzącym na płytę boiska starego stadionu w Gliwicach zabytkiem na pewno nie jest. Betonowy relikt nie wyróżnia się również wielkimi walorami artystycznymi, ani gabarytami. Zwykła ozdoba z czasów PRL, która przetrwała do naszych czasów w przeciwieństwie do zdewastowanej areny sportowej. Wisiałaby pewnie dalej na swoim miejscu gdyby nie nowe, brutalnie wkraczające w tą przestrzeń opanowaną przez miłośników spożywania pod chmurką, biegaczy, wyprowadzających pieski mieszkańców i innych miłośników tego zapomnianego zakątka. Buldożery pojawiły się aby zrobić plac dla nowej hali widowiskowo-sportowej z widownią dla kilkunastu tysięcy widzów, która ma tutaj stanąć i przynieść miastu oraz jego mieszkańcom splendor i wieczną chwałę, że o zyskach nie ma co wspominać.
Miejscowy pasjonat, Marian Jabłoński postanowił zwrócić się do urzędników aby uratowali herb jako pamiątkę historyczną dla kolejnych pokoleń.Koszt wymontowania przecież wielki nie jest, jeżeli realizuje się inwestycję wartą setki milionów złotych, a mógłby być ozdobą innej przestrzeni w mieście. Myślenie logiczne i uzasadnione, chociażby dlatego, że całkiem niedawno udało się uratować kafle zdobiące wyburzane budynki pod Drogową Trasę Średnicową.
Odpowiedź zastępcy prezydenta miasta Piotra Wieczorka była szczera i dosadna (Nowiny Gliwickie 17.04.2013):
(...) Jak Jabłoński chce herb ratować, to niech się zwróci do wykonawcy i wskaże jak to zrobić. Urząd nie jest od realizowania zachcianek pojedynczych obywateli. Bardzo szanuję to, co robi ten pan, ale proszę wybaczyć, nie będziemy na każde skinienie(...)
Pasjonat nie chciał zabrać herbu dla siebie, nie zamierzał zbić żadnego interesu. Po prostu uznał, że warto coś zrobić dla społeczności miasta, jeżeli nie wpadli na to wybrani przez tą społeczność przedstawiciele. Kto ma dbać o miejski herb jeżeli nie prezydent i jego urzędnicy ? Odpowiedź pana Wieczorka jest tak chamska, arogancka i bezczelna że aż trudno uwierzyć, że ktoś ma tak mało w sobie instynktu samozachowawczego. Widocznie długotrwałe posiadanie władzy ten instynkt osłabiło do minimum.
Zdaniem urzędnika zachcianką nie jest ogromna hala, która powstaje wbrew zdrowemu rozsądkowi i rachunkowi ekonomicznemu, oparta na "woli ludu" wskazanej w ankietach internetowych oraz tych papierowych rozdawanych w supermarketach. Nie ma żadnego długotrwałego biznesplanu więc budowla opiera się jedynie na "chciejstwie" kasty rządzącej, gdy w całym kraju miasta wpadają w coraz większe zadłużenie w związku z wybudowanymi stadionami, aquaparkami i innymi współczesnymi samorządowymi "piramidami" ku czci własnej. Zachcianką jest ocalenie herbu miasta dla kolejnych pokoleń, którą miał jeden z mieszkańców.
Urzędnik nie ugryzł się w odpowiednim momencie w język i wyraził zdanie jakie mają setki jego kolegów w całym kraju na temat pasjonatów zabytków i historii, którzy chcą ocalić otaczające nas fragmenty przeszłości. Nie mówią tego tak wprost i bezczelnie, ale dokładnie tak myślą. Warto przeczytać kilka razy tą wypowiedź aby w przyszłości uniknąć rozczarowań gdy w bardziej "zaowalowany" sposób dostaniemy odmowną odpowiedź.
Urzędy nie są od spełniania zachcianek obywateli!!!
Z ostatniej chwili: Herb podobna ma być ratowany i wmontowany na terenie nowego stadionu w Gliwicach. Niesmak jednak pozostał...
-------------------------------------------------------------------
Zastępca Prezydenta Gliwic
Piotr Wieczorek
ul. Zwycięstwa 21
44-100 Gliwice
zp1@um.gliwice.pl
Nawiązując do wypowiedzi Pana Prezydenta, której treść przytoczono w Nowinach Gliwickich dnia 17.04.2013 r., pragnę zauważyć, co następuje:
Każdy obywatel ma prawo zwrócić się do każdego organu administracji publicznej w tym kraju – zgodnie z art. 63 Konstytucji w związku z art. 221 k.p.a. – w każdej sprawie, którą uzna za ważną dla swojego indywidualnego interesu, interesu osoby trzeciej (za jej zgodą) lub interesu publicznego.Każdy ma prawo oczekiwać, że jego wniosek zostanie rozpoznany rzetelnie i sprawnie – czyli zgodnie z preambułą Konstytucji RP.
Ma prawo też oczekiwać, że jego wniosek, skarga lub petycja zostaną załatwione w sposób należyty i terminowo - zgodnie z art. 223 § 2 k.p.a. oraz art. 7 k.p.a. (w postępowaniu skargowo-wnioskowym należy bowiem również stosować zasadę wyrażoną w art. 7 k.p.a., por. Małgorzata Jaśkowska, Komentarz aktualizowany do art. 223 Kodeksu postępowania administracyjnego, stan prawny: 2012.10.22).
„Należyte załatwienie sprawy” to nie tylko udzielenie kompleksowej, wyczerpującej, dokładnej odpowiedzi na wniosek, skargę czy petycję (art. 223 § 2 k.p.a. w związku z art. 7 k.p.a.), to również – zdaniem wnioskodawcy - odpowiedź podana w sposób uprzejmy - zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie zwyczajami.
Należy bowiem zauważyć, że organy gminy, miasta są dla obywateli danej gminy czy miasta, a nie na odwrót. Organy te mają obowiązek zaspakajać potrzeby wspólnoty (przy okazji warto zaznaczyć, że do zadań własnych gminy, które obejmują właśnie zaspokajanie potrzeb wspólnoty, należy m. in. ochrona zabytków i opieka nad zabytkami – art. 7 ust. 1 pkt 9 ustawy o samorządzie gminnym), ale mają również obowiązek – co wykazano wyżej – załatwiać sprawy poszczególnych obywateli; te sprawy, które ci obywatele uznają za ważne (wniosek w sprawie obiektu, który miał być zniszczony, a który prawdopodobnie ma walory zabytkowe, z pewnością należy zaliczyć do wniosków składanych w interesie publicznym). Załatwianie tych spraw nie tylko powinno być rzetelne, powinno być jeszcze dokonane w sposób nie urągający dobrym obyczajom. To w końcu z woli poszczególnych obywateli organy te sprawują swój urząd.
Podstawa niniejszego wniosku: art. 63 Konstytucji RP w związku z art. 223 § 2 k.p.a. i art. 225 § 2 k.pa. (wniosek dotyczy sposobu udzielania odpowiedzi przez organ administracji publicznej, składany jest więc w interesie publicznym).
Na podstawie art. 1 ust. 1 w związku z art. 6 ust. pkt 4 ustawy o dostępie do informacji publicznej, a także art. 11b ust. 1, ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym wnoszę o przesłanie kopii odpowiedzi udzielonej w sprawie herbu nad tunelem prowadzącym na płytę boiska starego stadionu w Gliwicach (po usunięciu z niej danych osobowych, chronionych na podstawie odrębnych przepisów).