Muzeum II wojny - oddział Dolny Śląsk
(...) Kamień węgielny na budowie jednej z największych inwestycji Gdańska, Muzeum II Wojny Światowej, został w sobotę przed południem wmurowany przez premiera Donalda Tuska i ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Był to głaz znaleziony przez archeologów w czasie prac poprzedzających budowę placówki, na terenie działki, na której powstanie muzeum. (...)
Przywołując słowa Pana Premiera, "muzeum" tych zabytków także jest "krzyczącym świadectwem" i dowodem na to, "jak my Polacy rozumiemy nasz obowiązek wobec pokoju".
Najwyraźniej rozumiemy tak: wielowiekowy dorobek kulturowy najlepiej obrócić w perzynę, bo przecież historię można zobaczyć na ledowym ekranie w komfortowym muzeum za 358 milionów…
Dodajmy, że muzeum warte 358 milionów złotych.
Ile można za te pieniądze zabezpieczyć lub nawet odbudować zabytków na Dolnym Śląsku ? Przyjmując milion złotych na jeden zrujnowany pałac wychodzi na to, że prawie wszystkie ruiny miałyby zabezpieczone mury, duża część dostałaby nowy dach, przy każdym by wycięto samosiejki i postawiono tablicę informacyjną... 358 zabytkowych pałaców przetrwało by dla następnych pokoleń. W 358 wsiach i miasteczkach mogłyby się pojawić perspektywy dla rozwoju turystyki, być może nawet miejsca pracy.
Pamiętając jednak, że większa część jest w rękach prywatnych można by za te pieniądze wykonać remonty zastępcze i uratować je dla kolejnych pokoleń.
Gdyby jednak wydać 50 milionów złotych na każdy obiekt i odbudować go całkowicie to odzyskalibyśmy 7 pałaców, a wraz z nimi 7 miejscowości dostałoby szansę na rozwój przez aktywizację turystyczną. Te pieniądze mogły uratować Goszcz, Brzezinkę, Parchów, Siedlce, Gorzanów, Bożków, Piotrkowice, Wilkanów, Dziewin, Gościszów, Słupice, Jędrzychowice lub jeszcze inne cenne obiekty, które dzisiaj niszczeją bo brak pieniędzy nawet na najpilniejsze zabezpieczenia. W jednym i drugim przypadku to by była swego rodzaju rewolucja dla regionu, dająca szansę nie tylko zabytkom, ale i ludziom.
Szanowny Panie Premierze
Szanowny Panie Ministrze
Z całym szacunkiem dla szlachetnego zamierzenia, ale muzeum II wojny światowej już istnieje na Dolnym Śląsku. W ciągu minionych 67 lat bezpowrotnie zlikwidowano 800 eksponatów. Jednak 700 pozostało, z czego połowa w takim stanie, jakby II wojna światowa trwała nadal. To najokazalsza w Polsce kolekcja przerażających, zrujnowanych zamków, pałaców i dworów.
Muzeum II wojny światowej w Gdańsku powinno powstać. Tutaj nie ma żadnych wątpliwości. Nasuwa się jednak pytanie, czy w tej chwili i czy za takie pieniądze. Może nie czas na budowę "piramid" gdy zabytki są w kompletnej ruinie ? Gdy budowano stadiony na Euro, równocześnie powstawały "Orliki" na prowincji. Może ten sam wzorzec trzeba zastosować w kulturze, zamiast porywać się budowę kolejnych "parków rozrywki" za ogromne pieniądze w dużych miastach ?
Warto przytoczyć tutaj słowa Hannibala Smoke na ten temat:
Szanowny Panie Ministrze
Z całym szacunkiem dla szlachetnego zamierzenia, ale muzeum II wojny światowej już istnieje na Dolnym Śląsku. W ciągu minionych 67 lat bezpowrotnie zlikwidowano 800 eksponatów. Jednak 700 pozostało, z czego połowa w takim stanie, jakby II wojna światowa trwała nadal. To najokazalsza w Polsce kolekcja przerażających, zrujnowanych zamków, pałaców i dworów.
Przywołując słowa Pana Premiera, "muzeum" tych zabytków także jest "krzyczącym świadectwem" i dowodem na to, "jak my Polacy rozumiemy nasz obowiązek wobec pokoju".
Najwyraźniej rozumiemy tak: wielowiekowy dorobek kulturowy najlepiej obrócić w perzynę, bo przecież historię można zobaczyć na ledowym ekranie w komfortowym muzeum za 358 milionów…